Na dobry początek wiosennego szału mamy dla was kurkowy kurs filcowania na mokro przygotowany dla nas przez Zojkę - życzymy miłej zabawy :)
Wielkanoc zbliża się do nas wielkimi krokami, czas ozdabiać stoły. Jednym z pomysłów jest KURA. Potrzebne nas do tego będą:
-folia bąbelkowa,
- cienka folia tzw. strecz,
- kolorowa wełna czesankowa,
- woda,
- mydło,
- nożyczki.
Na początek przy pomocy nożyczek wycinamy z folii trójkąt - będzie to nasza "baza" do kury.
Z czerwonej czesanki przygotowujemy 5 lub 6 kawałków z których powstaną "grzebień" i dziób kury.
Część pasemka polewamy wodą z mydłem, a drugą pozostawiamy suchą, potrzebna nam będzie przy dalszym filcowaniu.
Gotowe pasemka wyglądają tak:
Cztery pasma układamy na górnej część naszej formy, suchymi częściami do środka.
Układamy naprzemiennie trzy cienkie warstwy wełny. Pierwszą układamy w poprzek, drugą wzdłuż i trzecią w poprzek. W poszczególnych warstwach wełna musi na siebie delikatnie zachodzić na siebie.
Następnie umieszczamy ostatni kawałek czerwonej wełny suchą częścią do środka, tak jak to widać na zdjęciu:
Całość polewamy wodą z mydłem i przykrywamy folią "strecz", która jest bardzo przydatna w czasie filcowania.
Zaczynamy naszą pracę: delikatnie masujemy przez folię nasza niedoszłą kurę. Folię skrapiamy wcześniej wodą z mydłem co daje naszym dłoniom "poślizg".
Po kilku minutach przewracamy naszą całą kurę, razem z folią, na drugą stronę. Wełnę, która wystaje nam po bokach folii, zakładany na folię, to co wystaje na dole zakładamy pod folię.
Znowu układamy trzy naprzemienne warstwy wełny. Polewamy wodą z mydłem, zakładamy folią strecz i chwilkę masujemy.
Przewracamy, zdejmujemy cienką folię, i zawijamy to co wystaje, w ten sam sposób jak poprzednio: to co po bokach - na folię a to co na dole - pod folię. Jeśli jest taka potrzeba i kura jest zbyt sucha na bokach dodajemy wodę z mydłem - czesanka lepiej się"sklei".
Nareszcie przyszedł czas na ozdabianie kury tak, żeby była piękna i kolorowa - możemy ją ozdobić w kropki, kwiatki, paski i co tam sobie wymyślimy. Nasza będzie w kolorowe paski, więc nakładamy na mokrą kurę paski czesanki w wybranych barwach.
Delikatnie owijamy naszą pracę dookoła kolorową czesanką. Zakładamy ponownie cienką folię i zaczynamy masować - masujemy po kilka minut z jednej i drugie strony.
Zwijamy kurę razem z folią jak naleśnik i zaczynamy ją rolować - lub jak kto woli - wałkować :) Powtarzamy tę czynność z każdej strony kury - Robimy po 30 obrotów wzdłuż, 30 w poprzek i 30 na skosy:)
Po rolowaniu naszą kurą należy kilkukrotnie silnie uderzyć o stół ;-) Na skutek takiego maltretowania jeszcze bardziej się sfilcuje:)
Wyciągamy ze środka kury bazę, kurę polewamy na przemian gorącą i zimną wodą, aż do wypłukania całego mydła.
Oto gotowa kura na wybiegu - teraz pozostanie tylko po dokładnym jej wysuszeniu doszyć jej oczy oraz inne ewentualne ozdobniki - guziki, kwiatki, szmatki...
Miłego filcowania - z chęcią odpowiem na wszystkie wasze pytania ;-)
Już niebawem kolejny pomysł na wielkanocną ozdobę :)

Zojka czyli Zosia Ratnayake, multitechniczna artystka, właścicielka sklepu i pracowni Nasze Hobby w Warszawie, zaczynała swoją przygodę z kraftowaniem od decoupage aby przejść przez wiele różnych technik i dziedzin rękodzieła.
Na dłużej zatrzymało ją filcowanie i tej dziedzinie poświęca obecnie cały swój czas i zaangażowanie.
A tutaj - popatrzcie tylko jakie przebojowe kuraki powstały dzięki zdolnym rączkom Mamuty:)

1 komentarz:
oj -przy uderzaniu kura o stół wymiękłam-biedaczka :P
świetny kurs
Prześlij komentarz