Założenie było proste - a przy tym dość intrygujące: zrobić pracę naprawdę ograniczając swoje środki do podręcznego zestawu kartek w kratkę, kilku żelopisów, korektora, nożyczek, papierowych torebek i ewentualnie tego, co uda mi się dorwać...
Więcej - poczytacie o tutaj. Jest tam też zestaw z którym startowałam jadąc na kolonię - a nie było tego wiele.
Czas mijał, zgłoszeń - malutko.
Może jednak idea scrapbookingu wyczynowego okazała się... zbyt niekomercyjna? zbyt trudna? artystycznie nieciekawa? niepotrzebna? niemożliwa? Chce wierzyć, że tak nie jest... i tym bardziej dziękuję za te prace, które się pojawiły!
A ja? ... zagrzebałam się w robocie i zapomniałam mój nieukończony albumik - fotki leżały niewklejone, okładka nieprzygotowana.
Należy mi się za to po dupsku, macie absolutne prawo mi tyłek przetrzepać - moja wina. Moja wina, że ukończenie tego Craftowego projektu zajęło tak długo i tak długo musiałyscie czekać na publikację swoich prac. Przepraszam za to każdą z was z osobna.
Poniżej przedstawiam prace, które dziewczyny zgłosiły do tego wyzwania - założenie było następujące: stworzyć "coś z niczego" czyli czyste, niczym nie skażone przetwórstwo materiałów nieskrapowych... praca okołoscrapowa lub scrap tradycyjny z wyraźnym użyciem materiałów z odzysku - papierów, folijek, śmiecia wszelakiego - ale musi ich być więcej niż połowa całości pracy.
I oto są:
Cynka - w użyciu klej, pędzelek, nożyczki, farby akrylowe (kolory trzy), pudełko po żarówce, guziki dwa, literki z gazety, obrazki z kartonu, znaleźna zardzewiała część od puszki.
OlusssiAA - Eko-recyklingowy schowek na suszone kwiaty :
Anita22 - Czyli scrapbooking wyczynowy w jej wykonaniu to:
1.papier podobny do czerpanego w fakturze-służył do opakowywania czegoś
2.kartonowe kółko-jako zabezpieczenie mebla w kartonie
3.gaza
4.niebieska tektura falista
5. sznurek sizalowy,resztka z bukietu
6.muszelki-z morza :P
7.bursztyn-z babciowego naszyjnika
8.piasek-z piaskownicy :P
9.gałązki z pobliskiego iglaka - z ziemi pozbierane :P
10. kremowy papier wizytówkowy jako baza
i tyle :) takie wspomnienie z wakacji :)
druga szesnaście:
I na koniec - ja.
Wszystkie karty albumiku powstały na bazach z torebek papierowych - podczas kolonii w Darłówku. Praca w domu to akrylowa okładka, spięcie kart - i wklejenie zdjęć. Zrealizowane pomysły to: rysowanie wszelakimi żelopisami, uprawianie namiętnego żurnalingu, wycinanki z papieru i zawijasy korektorowe. Dodatkowo: alkohole dla ubogich, czyli flamastry typu marker na folii polewane spirytusem salicylowym - także odbijane na kartkach i dające fantazyjne kolorowe maziaje... przepiękne...
Jeżeli któraś z Was poczuje ogromny zew wyczynowego scrapbookingu - zapraszam do wklejania linków do tego posta - postaramy się powiększyć ten wpis o kolejne prace!
Przypominam także i zachęcam do wrzucania swoich prac na nasze wyzwania i tych publikowanych do naszej Flickrowej Galerii Craftowa :)
Przypominam także i zachęcam do wrzucania swoich prac na nasze wyzwania i tych publikowanych do naszej Flickrowej Galerii Craftowa :)
11 komentarzy:
Szczególnie alkohole dla ubogich mnie zauroczyły, dają naprawdę fajny efekt.
Mimo, że pomysł wyczynowego skrapbookingu mi się bardzo bardzo, to nie mogłam wziąć udziału, bo w domu siedzę, a mając pod ręką cały kram skrapowy jakoś nie umiem się zmusić do ograniczania. Ale będę o nim pamiętać i jak się w przyszłym roku wybierzemy gdzieś, to na pewno spróbuję coś wymyślić i wydziergać :)
Alkohole dla ubogich wymiatają !!
A gdzie zdjęcie z latarnia morska???
Dziadek moich córek był tam latarnikiem ;)
Wprawdzie nie wakacyjne to było scrapowanie ale takie " dla ubogich " :)
http://rybiooka.blogspot.com/2009/09/219.html
Jestem szczęsliwa, że temat jest nadal aktualny i otwarty.
Dla mnie to taki powrót do korzeni, bo w obliczu tych wszystkich gotowych akcesoriów zatraca się gdzieś pierwotna idea skrawków używanych do zatrzymania chwili.
album z alkoholami dla ubogich robi wrażenie
Hm, większość moich prac jest właśnie taka, a ta - nie wiem czy się nada, bo to stara praca - ale całkowicie "z odzysku" - kartka recyclingowa. Kartonik hodowany przez mnie od nie wiadomo jak długo, kokardka z rafii z odzysku, obrazek z luźnych kartek starej książki ogrodniczej, a tag w zamierzeniu miał być jednym z 2 kolczyków decoupażowych, dopóki nie okazało się, że brakuje drugiego do pary :)
jest tutaj: http://michelle.schowek.net/2009/01/22/skrapowo-scrap-stuff
album Finnabair widziałam już wcześniej na flickrze i strasznie mi się spodobał, to taki album jakie lubię najbardziej i chyba najbardziej scrapowy [bo w końcu scrap znaczy złom, prawda? ;)]
Masz rację, ze mój album się doskonale nadaje do takiego miejsca [z resztą chyba wszystkie moje prace ;)] więc jeśli chcesz, możesz zamieścić linka do niego czy coś ;) byłabym zaszcycona :)
pozdrawiam
oczywiscie, dzięki - pojawi się niebawem z kolejnymi pracami, które napłynęły :)
moze zrobić z tego wyzwanie nieustające..hmm..?
Ja dopiero początkująca jestem, ale mam w sobie sprzeciw na wszystko, co musi być kupione, profesjonalne, markowe czy cokolwiek. Tzw. dziadostwo, czyli recykling - to dopiero coś dla mnie. Lumpeksy, to co wystawione obok śmietnika, strychy, piwnice, plac targowy po handlu, a przed posprzątaniem, odpadki, resztki, końcówki...
Moja pierwsza praca, zdjęcie nieszczególne, co zrobić... http://skrzatka.blogspot.com/2009/08/19-pierwsze-koty-za-poty.html,
zresztą wszystkie one takie :)
http://skrzatka.blogspot.com/2009/09/32-dzien-w-kolorze-sliwkowym.html
A tu można sobie ręce pociąć i w dodatku tylko 4 elementy oprócz kleju i pisaka :)
Brakujący adres z poprzedniego komentarza
http://skrzatka.blogspot.com/2009/10/35.html
A to praca dzisiejsza, a właściwie nocna
http://skrzatka.blogspot.com/2009/10/38-mapka-8-mama.html
dobry poczatek
No ja sobie skombinowalam albumik z rolek po papirze toaletowym. "Dziewoja na okladce", po etykietce.
http://posecreativedelfik.blogspot.com
Prześlij komentarz